Mam na imię Michał, a blog, na który patrzysz początkowo powstał w celu zaliczenia przedmiotu na studiach. Z pasji i szacunku do zwierząt postanowiłem go kontynuować. Myślę, że warto dzielić się wiedzą i pomysłami zawsze, jeśli mamy taką możliwość.
Od wieku przedszkolnego interesowały mnie zwierzęta. Jak każde dziecko. Inni dostawali konsole, czy w końcu komputer. Ja od rodziców dostawałem zawsze książki. I tak pierwszą, którą pamiętam z czasów dziecięcych była książka pt. "Zwierzęta duże, średnie i małe" z serii wydawniczej Tajemnice Zwierząt. Naturalnie wtedy widziałem wyłącznie obrazki.
Ale z każdym nowym egzemplarzem i z każdym przybywającym rokiem życia zaczęła się coraz bardziej liczyć treść. Z książek i pism typowych dla młodzieży (tj. "Zwierzaki" Prószyński i S-ka) zaczęły mnie interesować czasopisma popularnonaukowe (tj. Świat Wiedzy), leksykony i encyklopedie ( Leksykon Szkolny wyd. Delta), także pozycje obowiązkowe i ponadczasowe ("Ptaki Polskie" Jana Sokołowskiego) oraz prace przyrodnicze, które stanowiły podwaliny dzisiejszej zoologii ("Systema Naturae"). W międzyczasie zakochałem się bezgranicznie w akwarystyce, tak samo bliska jest mi ornitologia. W każdym razie dotychczas przeczytałem ponad 50 tomów z prawdziwego zdarzenia, traktujących w sposób fachowy o otaczającej nas przyrodzie. Na pewno drugie tyle można dorzucić programów przyrodniczych.
W tym wszystkim był czas na praktykę. Hodowanie kolonii mrówek, wylęgu i rozwoju wielu owadów. Odchowanie kilku piskląt gołębi, wróbli, kawek oraz skuteczne przywrócenie ich naturze. Wykonywanie prostych zabiegów leczniczych, profilaktycznych u ssaków i ptaków. Wieloletnia opieka nad gołębnikiem, uczestnictwo w tzw. lotowaniu, Doszło do tego, że ludzie z osiedla przynosili mi dzikie, potrzebujące zwierzęta (np. gołąb grzywacz), a ja dokładałem starań aby miały godne warunki na rekonwalescencji (zwłaszcza, że obecnie weterynaria oznacza wyłącznie psy i koty). Piękna przygoda z akwarium słodkowodnym, do którego na pewno wrócę. Był pies, był kot.
Zaczął się birdwatching, wiele wędrówek po polach i lasach, wyjazdy w doliny i góry, wszystko aby cieszyć się, przemijającą w obecnych dziejach ziemi, ale jednak piękną przyrodą.
I choć pojawiło się kilka nowych zainteresowań (zwłaszcza gitara, która wiedzie jednak prym) to chęć zgłębiania zoologicznej wiedzy pojawia się to tu, to tam. Nigdy też nie przejdę obojętnie obok chociażby wróbla na krzewie, bo zawsze widzę w nim piękną strukturę piór, parę innych kolorów poza "szarym", no i gejzer zachowań. Wobec takich zjawisk i stworzeń ludzie przechodzą obojętnie, a ja nie potrafię (lub nie chcę) zrozumieć - dlaczego?
W ogóle mam wrażenie, że powinienem się urodzić w dawnych czasach.
Co by się nie działo... na pewno całą moją uzupełnianą stale wiedzę, książkową ale i praktyczną przelewać będę na łamach bloga. Mam nadzieje, że czasem komuś dopomogę, a ktoś dopomoże mi.
Dziękuję wszystkim za komentarze i bardzo liczne odwiedziny!
Co zmieniłbym na świecie?
Chciałbym sprawić, aby nigdy nie wycięto już ani jednego drzewka...w końcu tylko dzięki nim mamy czekoladę.
Mam dość...
Bab i dziadów, kichających w komunikacji na wszystkich ludzi dookoła. Wąskiego myślenia i przelewającego się egoizmu dookoła. Niewrażliwości na piękno obrazów, słów i dźwięków. Palenia, braku poszanowania prywatności, coraz głupszych ludzi, panoszącego się bezguścia. Dzieci! Wzajemnego unieszczęśliwiania się u ludzi..Wielu rzeczy...
Książka...
Z przyrodniczych - świetnaa jest np. "Wielka Encyklopedia Przyrody" z wyd. Muza S.A, Ponadto bliska mi fantastyka i twórczość tych mistrzów - J.R.R. Tolkien, H.P. Lovecraft, Terry Pratchet, Jacek Piekara...
Muzyka...
Paul Mccartney (w ogóle The Beatles), Metallica, Muse, Elton John, Eddie Vedder...