25 maj 2012

Śmierć sokolich piskląt

Do wstrząsającego zdarzenia doszło w dniach 12 i 16 maja w Głogowie. Samiec sokoła wędrownego z obserwowanej przez internetową kamerę pary porwał każdorazowo jedno młode z gniazda. Najpewniej pisklęta zginęły. Z 4 jaj pozostały dwa małe sokoły. 
Poniżej film z drugiego uprowadzenia:


Materiał mocny i zaskakujący, bo podobne zdarzenia w przypadku sokoła wędrownego nie są znane nauce. Dotychczas nie zaobserwowano aby którykolwiek ptak z pary zabijał potomstwo. A warto dodać, że obserwacje sokołów prowadzi się od wielu, wielu lat. Ciężko zatem odpowiedzieć na pytanie "dlaczego?". Być może samiec (okrzyknięty nieoficjalnie jako Killer) uznał, że młode są za słabe. Być może nie poradziłby sobie w roli rodzica - włączając samicę - przy tak obfitym lęgu. Pojawiły się nawet głosy, jakoby sokoli ojciec nie był do końca zdrowym organizmem w sensie biologicznym. To wszystko jednak spekulacje. Długo, a być może nigdy nie stanie się jasnym, jakimi motywami kierował się ojciec. Trzeba jednak zaznaczyć, że w kwestii praw natury wiele zachowań pozostanie niezrozumiałymi i nieakceptowalnymi w ludzkim rozumieniu i systemie wartości. Dla uspokojenia warto podkreślić, że pozostała dwójka piskląt ma się dobrze i stale przybierają na wadze. Internetowi obserwatorzy drżą tylko przy każdej wizycie Killera w gnieździe..

Stream dostępny tutaj

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz