Tigron
Czy tygrys z lwicą może? Może i to jak najbardziej. Następstwem spółkowania wymienionej pary jest Tigron. Zwierzę przejmujące nadrzędnie gen pierwszego z rodziców, stąd brak grzywy, a przebijające się pręgi.
Hodowla hybryd od lat budzi spore kontrowersje. Przeciwnicy uważają, że jest to wręcz przesadna, bluźniercza ingerencja w naturę. Tigrony bowiem są bezpłodne, co nie pozwala zaakceptować tych kotów jako odrębny gatunek - a szkoda, jak mawiają z kolei wszyscy będący "za", gdyż są niesamowicie piękne i nie ponoszą żadnej faktycznej szkody.
Na fotografii jaglion - drapieżnik będący wypadkową udanych zalotów jaguara z lwicą - w ogrodzie zoologicznym. Jagliony pojawiają się znacznie rzadziej niż tigrony czy ligrony, chociaż z powodzeniem hodowane były już w 1920 roku.
Podobnie jak podczas omawiania poprzedniej hybrydy warto zwrócić uwagę na fakt posiadania przez kota masywnego, krępego tułowia okraszonego iście jaguarzym designem.
Pumapard
Pomimo wyhodowania wielu międzyrodzajowych mieszańców ciężko jest uzyskać na ich temat dokładne informacje. Przed erą internetu zdobycie nawet powierzchownej wiedzy graniczyło z cudem, gdyż zoologiczne publikacje zajmowały się jedynie lepiej poznanymi zwierzętami, specjalistyczna prasa natomiast milczała.
Dzisiaj wiadomo już, że krzyżówki takie jak pumapard, będące potomkami pumy i lamparta to zwierzęta rzadko dożywające dojrzałości płciowej. Pomimo problemów z wrażliwością na infekcję czy karłowatością zdarzają się okazy jednak tak zdrowe, jak i piękne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz