23 maj 2012

Bieliki z Iowa cz. 2

Wznawiam relację z gniazda bielików z Iowa. Śpieszę donieść, że mają się wyśmienicie. Młode ptaki znacząco wyrosły przez ostatni miesiąc, ostatecznie pozbywając się ciemnego puchu - na rzecz znacznie ciemniejszych piór. 

Jeszcze kilka tygodni temu większość dnia przesypiały. Teraz wylegiwanie się w gnieździe to już sprawa z drugiego planu. Najważniejsze bowiem stało się opanowanie zdolności lotu. 

Ptaki, urodziły się w środku i pod koniec lutego, co oznacza, że czas ich pierwszego lotu nadejdzie lada chwila. W związku z tym od wczesnych godzin porannych skaczą po gnieździe wymachując skrzydłami. Nierzadko ku niezadowoleniu braci lub sióstr - spróbuj posiedzieć w gnieździe jak rodzeństwo tłucze Cię skrzydłami po głowie!

Znacząco wzrósł apetyt amerykańskich bielików - ciężko uwierzyć, jednak to prawda. 
Obserwowano, jak jedno z młodych nie czekało na rodzica, aż też zacznie karmienie. Po prostu odebrało mu sporą rybę i próbowało się do niej dobrać osobiście. Póki co, bez skutku , ale i na to przyjdzie czas. 

A na upały poradzi mama bielik. Stojąc z rozpostartymi, ogromnymi skrzydłami zapewnia młodym cień w przypadku wyjątkowo nieznośnych temperatur. 

Namiary na internetowy podgląd bielików i inne ciekawe ptaki znajdują się w zakładce Streamy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz